Kiedy kupi się swój pierwszy, wymarzony motor, człowiek od razu zaczyna planować dalekie wojaże. By podróż nie zakończyła się nieprzyjemnymi wspomnieniami, warto odpowiednio się do niej przygotować. Zobacz, o czym nie możesz zapomnieć, zanim wyruszysz w trasę.
Podróże motocyklem to niezapomniana przygoda, zarówno kiedy jedzie się na jeden dzień, jak i planuje kilkudniowy wypad. Długość wycieczki należy dostosować do swoich umiejętności i doświadczenia. Dla osób planujących pierwsze wyjazdy, zaleca się trasy jednodniowe. Jeśli jednak program przewiduje kilka dni, warto rozważyć więcej postojów, które pozwolą uniknąć bólu kolan, pleców czy też karku.
Trasę, którą się wybierze, należy dokładnie zweryfikować na mapie. Dodatkowo warto sięgnąć do przewodnika i sprawdzić, co najlepiej zobaczyć w danej okolicy. Droga musi być dostosowana indywidualnie. Jedni fani jednośladów wybiorą drogi ekspresowe, które pozwolą im na szybkie pokonanie dalekich odległości. Inni natomiast wybiorą mniejsze ulice, by dodatkowo podziwiać widoki i „poskładać się” na zakrętach.
Oto kilka rzeczy, które mogą się przydać:
Rzeczy, które planuje się ze sobą zabrać, najlepiej zapakować do sakw lub kufrów. Nie zaleca się korzystania z plecaka, gdyż może się on zsuwać i być dodatkowym obciążeniem dla pleców. Każdy motocyklista powinien zainwestować z profesjonalne ubranie oraz kask.
Turystyka motocyklowa w Polsce ciągle się rozwija. Na mapie pojawia się coraz więcej tras wybieranych przez motocyklistów. Jednym z najpopularniejszych miejsc są Bieszczady, a w nich Wielka Pętla Bieszczadzka. Trasa ta liczy 144 kilometry i łączy najważniejsze miejsca regionu. To z pewnością wycieczka pełna wspaniałych widoków i licznych ostrych zakrętów.
W północnej części Polski motocykliści najchętniej wybierają się na Mazury. Kraina Wielkich Jezior Mazurskich to 18 tys. km2 przepięknej fauny i flory. Uciechę z podróży znajdą zarówno miłośnicy leniwych wycieczek wzdłuż jezior, jak i fani ostrych zakrętów. Trasy przeplatane są licznymi zabytkami i atrakcjami wartymi zobaczenia.
Dagmara Pietrzak (tekst, fotografia)
Używamy cookies